Lillard jest wielki
Damian Lillard jest wielkim graczem! Nie niezłym, nie dobrym, nie solidnym, nie! Jest wielki! Żeby zostać wielkim koszykarzem trzeba grać wielkie mecze w ważnych momentach. I taki mecz Lillard właśnie zagrał! 15 sekund do końca, na tablicy wyników remis 115:115, Lillard przeprowadza piłkę przez połowę, koledzy robią mu dużo miejsca, wszyscy czekają na wejście pod kosz, ale on spokojnie kozłuje piłkę w okolicach połowy boiska, czas mija, przed nim jeden z najlepszych obrońców NBA Paul George, Lillard spogląda na zegar, gdy zostają 2 sekundy do końca robi jeden szybszy kozioł, odskakuje w prawo i rzuca. Z 10 metrów. Taktycznie - akcja rozegrana bez sensu i z niepotrzebnym ryzykiem. Ale piłka wpada do kosza! Niemal 20 tysięcy kibiców w Moda Center eksploduje z radości! Portland wygrywa z Oklahomą 118:115 i awansuje do półfinału Konferencji Zachodniej. Turek Enes Kanter który jako pierwszy rzuci się na tryumfującego Lillarda - powie później: "dziękuję NY Knicks za to że zwol